sobota, 30 listopada 2013

Wot - mapa: Komarin

Wstęp: Nie będzie to poradnik: jak na danej mapie grać. 
Mam zamiar pokazać wam, jak większość graczy na danej mapie gra w bitwach random.

Warto wiedzieć, że praktycznie 70% map to gra flankami, i tylko nimi.


Zielone kropki - zieloni, czerwone - czerwoni, czarne kropy - miejsce przebywania artylerii.

Kropki sygnalizują umiejscowienie się czołgów i TD-ków.
Kropki to też miejsca, gdzie możecie się spodziewać wrogich pojazdów.


Strzałki pokazują kierunek ostrzału i cel do którego z danego punktu strzelają dane pojazdy.

Dlaczego nie napisałem/wskazałem, gdzie kto ma stać?
Bo na randomach mało kto słucha się, jedzie tam gdzie jest potrzebny, czy robi to co ma robić. Niszczyciele czołgów jadą tam gdzie normalnie mogą jechać czołgi ciężkie itp.

Warto jednak wiedzieć, z jakiego miejsca na co jest ostrzał i do czego pojazdy w danym miejscu strzelają.

Mapa Komarin to mapa, podobno, poprawiona (bo była ona wcześniej w grze, ale została wycofana), na której powinno grać się lepiej. Jej wadą jest wyspa na środku, która pozwala mieć wgląd praktycznie na całą mapę - okrąg na grafikach - widoczność +/- 100m.
Do tego mapa jest maksymalnie nastawiona na stanie w miejscu i strzelanie do siebie. Nie, ta mapa nie jest nudna, ale jest BARDZO statyczna.
Zakres widoczności na tej mapie jest tak daleki, że pozwala zobaczyć przeciwnika ze znacznej odległości, kiedy on nas nie widzi, a do tego kryje się on za przeszkodą, co jest kompletnym absurdem.
Nie raz i nie dwa zdarzało mi się jechać przed siebie na lewej flance i trafiać na TDeki, czy artylerię, która nie była świadoma mojej obecności, czy tego że się zbliżam. Potrafiłem też być trafiany z odległości około 400m, gdzie ktoś mnie jakiś cudem widział, a ja go nie.
Moim zdaniem, jest to jedna z najgorszych map w grze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz