World of Warplanes to projekt stworzony przez ludzi od World of tanks, ale z tą różnicą że w tej grze latamy... samolotami.
I powiem tak... jest moc.
Może nie wszystkim ta gra przypadnie do gustu i może nie wszystkim się spodoba, ale ja nawet w przegranej bitwie czuje satysfakcję i element - jeszcze jedna bitwa. Dlaczego? Bo nawet oglądanie jak latają inni sprawia dziwną przyjemność.
I... nie zobaczycie tutaj żadnych screenów czy materiałów. Każdy kto wchodzi do zamkniętej bety musi zatwierdzić regulamin poufności.
Więc opiszę wrażenia z gry...
Całe menu, drzewko, okna - są do poprawienia, chaos, chaos i jeszcze raz bajzel.
Jeśli chodzi o samo latanie, to nie wypada ono źle.
Sterowanie myszką - maszyna i celownik to jakaś pomyłka.
Moje rozwiązanie: niezależny celownik - mysz, maszyna (prawo lewo, góra dół) - klawiatura, kółko myszki (góra/dół) - prędkość, klawiatura i ŚPM (środkowy przycisk myszy) - ostry skręt.
Ułatwiło by to granie i celowanie, przyjemność z gry była by lepsza.
Jak już sterowanie mamy za sobą, to napiszę tutaj, że jeszcze jedno bym zmienił: celownik i element, którym sterujemy - zamiana kolorami - celownik na zielony, a kółko do sterowania na czarne.
Pomogło by to grać, naprawdę.
A jak się lata?
Fajnie i z satysfakcją. W bitwie jest wiele chaosu i nie wiadomo co gdzie jest, ale powiem szczerze - jest moc.
Satysfakcja jest o tyle większa z bitwy, nawet przegranej, że więcej umiejętności i wprawy trzeba włożyć w grę. Im więcej wkładamy, tym więcej satysfakcji wyciągamy. Ma to też swoje złe strony: może powodować więcej frustracji, jeśli nie umiecie trzymać nerwów na wodzy.
Jedno mogę powiedzieć, klimat jest mimo wszystko jakoś tak inny niż w WoT. Jako samolot możemy latać po całej mapie (takie 4 do 6 map z czołgów połączone w jedno), nikt nas nie zatrzymuje, chyba że rywal, który do nas strzela. Góra, dół, dolinka, między wrogami - nikt nas nie zmusza i nie ogranicza. Jedyny mankament to to, że aby kogoś rozwalić potrzebujemy naprawdę dużego doświadczenia z grą.
I tu pojawia się coś, co wielu osobą się nie spodoba - nie ważne jakim modelem samolotu latasz, ważne jak nim latasz.
I to tyle na obecną chwilę, bo jak napisałem: obowiązuje mnie regulamin poufności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz