niedziela, 19 sierpnia 2012

world of tanks: ARL 44 (nacja: francuska - VI tier)

ARL 44 to, nie kryjmy się z tym słowem, gówno, tak samo jak: AMX 38, AMX 40, ELC AMX, czy inny pojazd z nacji Francuskiej.

Cała nacja Francuska, moim zdaniem, powinna zostać wycofana i zastąpiona inną nacją, która będzie dorównywać innym nacją.





Co mogę napisać o ARL 44 pochlebnego?
Chyba to, że jeździ.

W tym pojeździe kuleje wszystko: od działa, penetracji, pancerza na pojeździe i wieży, po jego mobilność i słabe parametry kończąc.

Ten czołg jest godnym następcą BDR G1B, który utwierdzał mnie w przekonaniu, że trzeba być albo idiotą,  frustratem lub znudzonym do szpiku kości, aby pakować we nację Francuską.

ARL 44 powiela wszystkie minusy swojego poprzednika.

Pancerz.





Tak jak w przypadku BDR G1B, tak i tutaj otrzymujemy słaby pancerz jak na ten tier, choć... właśnie choć kv-1s ma trochę gorszy pancerz z przodu. Problem w tym, że VKxxxx z nacji Niemieckiej mają podobne parametry pancerza z boku, ale są oznaczone jako czołg średni. Problem w tym, że ARL 44 to czołg ciężki, a jego 50 mm po bokach, przy jego płaskiej jak ściana i proszącej się o pocisk blasze gdzie normalnie powinny być gąsienice i 30 mm pancerza na wierzy z boku i z tyłu - po prostu prosi się o przebicie pociskiem od byle kogo. I to co tu jest zabawne, to MS-1 (I tier - USSR) posiada penetrację na swoim najlepszym dziale 51 mm, a to oznacza że przebiło by bok wieży ARL 44 w palcem w silniku.

Nie zapominajmy, że ARL 44 jest tierem VI a nie I czy V, a to oznacza że staje w szranki z IS, Love, czy innymi pojazdami ze swojego tieru np. VKxxxx czy Tiger-ami na czele.

Czym więc powalczymy z tymi pojazdami?

Jeśli chodzi o działa, ARL 44 ma kilka asów w rękawie, ale tylko wtedy kiedy chcemy go zostawić na stałe w garażu. W innym przypadku, nie ma sensu robić najlepszego działa na ARL 44, bo się zajedziecie - dlaczego? Napiszę w podsumowaniu.

Na początek dość długo jeździmy na dziale z BDR G1B, co możecie mi wierzyć lub nie, nie napawa optymizmem. Jedyny plus tego wszystkiego jest fakt, że w przypadku ARL 44 nie trzeba odkrywać gąsienic, aby zamontować lepszą wieżę (choć czy ona jest naprawdę lepsza?) i ulepszonego działo 90 mm (F3).

Jest to chyba jedyny plus tego czołgu.

ARL 44 nie jest mobilny, ani szybki jeśli nie ulepszymy mu gąsienic i silnika. I tu pojawia się pytanie: po co je odkrywać? Aby czołg był lepszy, zwrotniejszy? Może i racja, ale silnik i gąsienice czy lepsze działo nie sprawią, że będzie on "twardszy" - czego właśnie temu pojazdowi brak.

Wnioski na koniec...
ARL 44 jeździ mi się tak samo jak BDR G1B - ciężko, niemrawo, słabo, czasami aż tragicznie. Próbowałem wielu ustawień wobec oponenta (jednego) czy oponentów (kilku) i zawsze zostanę przebity. Ustawienie się pod kątem kończy się tym, że i tak jesteśmy przebijani. Wszystko za sprawą boku z blachy, która nie odbija pocisków. Działo 90 mm F3 choć lepsze od tego z BDR G1B, nie potrafi czasami przebić pancerza gorszego od ARL 44 pojazdu.
Największą wadą tegoż pojazdu jest to, że jest na strzał dla artylerii - dokładnie tak - jeden strzał i nas nie ma. I nie było by to śmieszne, gdyby to się zdarzyło raz, ale 4 razy w przeciągu wszystkich bitew rozegranych tym czołgiem. To nie jest zbieg okoliczności, to prawda o tym pojeździe, że jest on do dupy.

A teraz coś co może was przekonać do nie udoskonalania tego czołgu na max.
Aby zamontować wieżę i działo 90 mm F3 nie potrzeba montować lepszych gąsienic.
Jeśli policzycie gąsienice, które będą nam potrzebne na kolejne działo + silnik = 42230 exp
Aby odblokować AMX M4 (1945) potrzeba... 47590 exp.
A to daje nam jasną odpowiedź, dlaczego nie warto pakować się w ARL 44 jeśli nie chcecie go pozostawiać w garażu - bo to się nie opłaca. W momencie kiedy odkryjecie wszystkie komponenty, które sprawią że ten czołg zacznie być fajny (choć pancerza mu nie dodacie) to moglibyście po zebraniu około 5500 exp posiadać kolejny pojazd. A tak, zaczynacie zbieranie 47590 exp na kolejny pojazd, gdzie i tak nadal MS-1 jest wstanie wam przebić wieżę.

Jak dla mnie ARL 44 to złom, jeździ się nim słabo i nie jednokrotnie jest się rozwalanym przy byle okazji, przez byle kogo. I chyba to jest najgorsze w tym pojeździe, że musi mierzyć się z pojazdami dużo lepszymi, które przewyższają ARL 44 pod wieloma względami, a to przecież VI tier, a nie IV czy V.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz