Ostatnio zobaczyłem kolejny raz filmik na youtube odnośnie właśnie world of tanks. I już kolejny raz usłyszałem że gra jest darmowa.
Wiecie jak to jest z tą "darmowa". Człowiek pobierze instalator, pobierze dane, a później otrzymuje 1/4 lokacji, 3 bronie, czy 3 elementy i tyle darmowego, bo reszta płatna.
Ale co tam, do odważnych świat należy :) Więc pobrałem instalator (2,5 GB) ale jakiś błąd się pojawił. Więc pobrałem klienta, który pobiera pliki, aby sobie to usprawnić. Na Linux instalator pobierało mi około 5h, na windows pobierało mi te dane (i to przez torrent) około 8h.
Ale to i tak nic, bo dopiero instalator, a sama gra to... około 9GB danych na dysku.
I tu ważna uwaga, ponieważ wszędzie to słyszę, że to gra MMO o czołgach. Jest to nie prawda!
World of tanks to gra multi o czołgach.
I ogarnięcie tej gry w dość krótkiej recenzji jest nie możliwe.
Pierwsza sprawa to, że to gra o czołgach. To może zacznijmy od czołgów, a później przejdziemy do gry :)
Więc mamy na początek 4 czołgi startowe, które po zniszczeniu odnawiają się w naszym garażu. A jakie mamy nacje czołgów? Niemcy, Francja (ograniczone drzewko), ZSSR i USA. Najbardziej rozbudowane jest drzewko czołgów Niemieckich, ZSSR i USA, Francuzi to tylko dwie drogi kupowania.
I tyle na obecną chwilę wam zdradzę, bo teraz przejdziemy do mechaniki gry. Tak do mechaniki :)
Każdy czołg ma paręnaście parametrów. Aby jeździł lepiej, strzelał mocniej i celniej, jeździł szybciej - musimy go ulepszać, czyli silnik, gąsienice, działo, wieża i radio. Każdy czołg ma swoje drzewko rozbudowy. I nie wszystkie czołgi są rozbudowane. I tu dochodzimy do sedna gry, o której wspomnę za chwilę, bo ważne jest aby zostało powiedziane że aby kupić inny/lepszy czołg, trzeba go odblokować po przez doświadczenie. Nasza załoga także zdobywa doświadczenie, powoli i mozolnie, ale zdobywa. Dzięki temu: lepiej celuje, czy... sam nie wiem co daje doświadczenie załogi ;)
Ale jak tam rozgrywka?
Rozgrywka standardowa to walki 15vs15. Nie ma tu podziału na nację. Jedyny podział to klasa czołgów. Bo czy chcielibyście zawalczyć czołgiem z I wojny światowej przeciwko czołgom można być rzecz obecnego stanu, które mają po 1xxx zniszczenia? Zdziwieni, że nie mielibyście szans? Co powiecie na to, że jak napisałem, każdy czołg ma swoje parametry jak: prędkość, wytrzymałość (ogólny pancerz), grubość pancerza osobno na wierzy i na korpusie, moc silnika (tak, jest to coś innego niż prędkość), penetracja pancerza, uderzenie naszego pocisku. I tu informacja, różne działa maja różne pociski. Jedne czołgi są szybkie, inne wolne, jeszcze inne ciężki, a inne lekkie.
Wszystkie czołgi są podzielone na tiary (takie określenie, które pokazuje poziom danego czołgu: od I do X). Pierwsze startowe czołgi są poziomu I, zaś następne czołgi to II, a kolejne to III itd.
Każdy czołg trzeba odblokować za punkty doświadczenia, ale aby go mieć... trzeba go kupić.
Za co kupujemy kolejne czołgi? Za kasę...
I tu przejdę do meczów i walki :) Jak napisałem, standardowa rozgrywka to 15vs15 dzielone wg. uposażenia zamontowanego i klasy. Czyli, grając pierwszym czołgiem nie dostaniemy za przeciwników czołgi II klasy, bo by nas po prostu zjadły ;) Ale kiedy dopakujemy nasz czołg, to wpadniemy do gry z podobnymi sobie: czołgi I tiaru (klasy), ale z ulepszeniami + czołgi II tiaru (kolejny poziom czołgów, bez ulepszeń, albo z małymi ulepszeniami.
Każdy mecz to klaska za wygraną lub przegraną, za zniszczenie wrogich jednostek itd. + doświadczenie, które zależne jest od: wygranej i przegranej. Za przegraną jest nie wiele tego: od 15 do 2x, zaś za wygraną jest od 120 do xxx. Wszystko zależy od tego: ile zniszczyliście czołgów wroga i jak wygraliście daną potyczkę. Ponieważ mecz można wygrać na dwa sposoby: wybijając wszystkie wrogie jednostki, albo utrzymując przez pewien czas pozycję w bazie wroga.
Wszystko to co napisałem powyżej, czyli: różne statystyki czołgów, różne statystyki dział, różne doświadczenie odnośnie gry, różne podejście do gry - to wszystko sprawia, że gra jest naprawdę ciekawa i wciągająca :)
Więc dlaczego ludzie mówią o tej grze, że to MMO?
Bo można sobie kupić złoto, które daje nam przewagę w unikalnych czołgach, dodatkowym miejscu w garażu itd. Ale nie musisz wydawać kasy, aby się dobrze bawić :) Ponieważ większość czołgów jest za kaskę zdobywaną w meczykach, a to oznacza, że jak chcesz to wydajesz kasę, jak nie chcesz - też się dobrze bawić.
Czy to wszystko?
Nie :)
Ponieważ World of tanks to nie tylko czołgi, to też: niszczyciele czołgów i artyleria samobieżna, oraz podział na: czołgi ciężkie i lekkie.
Tak i wszystkie te grupy biorą udział w meczyku 15vs15 :) Czyli w jednej grupie będziemy mieli: 3 artylerie samobieżne, 4 niszczycieli czołgów, 8 czołgów. I ci wszyscy ludzie muszą niszczyć inną 15, która naciera z drugiej strony.
Więc co w tym ciekawego, jak 15 maszyn strzela do siebie, bije do siebie, osacza, wykańcza, objeżdża, wykorzystuje walory czołgu, kryje się za wzniesieniem, w krzakach, między domami czy wykonuje szarże z innymi, aby zaatakować i wykonać szturm.
Myślicie, że to proste i fajne?
Grasz z 14 innymi ludźmi jako drużyna, przeciwko 15 innym żywym osobą, które myślą, kombinują i wykorzystują to co mają w głowie i to co pamiętają z mapy: jaka ona jest.
Zapomniałem wspomnieć, że mamy kilka map, każda wymaga innego podejścia, kombinowania i działania. Zazwyczaj jest tak, że mamy od 3 do 4 dróg do bazy (tak samo i my je mamy). Ale obsadzenie ich przez jedną z grup sprawia, że druga musi atakować. A to powoduje, że robi się ciekawie.
Gra jest darmowa, nie jesteście zmuszani do kupowania złota, można grać normalnie i to za darmo. Jedyny mankament to: dość duża objętość gry (około 9GB).
Co do grafiki, jest poprawna i choć u mnie wykazuje 20fps, to gra chodzi płynie i bez przycinania. Duży plus to szczegółowość czołgów, co do map to są one dość ciekawe (na początku), bo później już się nudzą i zaczynamy grać schematycznie: ci tu, tamci tu, jeszcze inni tak - no to ja za kim jadę?
To co nie dopowiedziałem, to co nie zostało napisane - opiszę albo w kolejnym tekście o tej grze, albo musicie samo odkryć.
Poniżej daje nie swój filmik o World of tanks... co powinno wam uświadomić: z czym macie do czynienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz