czwartek, 5 lipca 2012

world of tanks: kv-1s vs t-150

Porównamy sobie dwa czołgi, które prowadzą nas dwiema drogami rozwoju w drzewku USSR: kv-1s i t-150.
KV-2 to czołg przejściowy, który i tak daje nam: kasę i exp dla wszystkich, bo kolejny czołg do odblokowania z jego linii to t-150, dlatego nie bierze udziału w porównaniu.

Więc jak się ma kv-1s do t-150.
Dwa słowa: niebo i ziemia.

kv-1s
To słabszy pancerz niż kv-1. Na początku działo to tragedia, cała reszta to takie ulepszone (dopakowane - najlepiej usprawnione kv-1). Czołg jest zwrotny i szybszy niż najlepiej ulepszone kv-1. Problem to działo, które nie powala na początku i dopiero odblokowanie 85 mm daje radę i sprawia, że czołg zaczyna coś znaczyć na polu bitwy.
Działo 122 mm nie jest złe, jak na ten tier. Problem w czasie załadowania pocisku, które wymaga dodatkowych modułów zainstalowanych w czołgu, jak i też skill u ładowniczego. W innym przypadku, 122 będzie tylko utrapienie własnie przez ten czas ładowania, bo pancerz kv-1s jest słabszy niż u kv-1, to zaś powoduje "łykanie pocisków jak leci".
Jak to się mówi: coś za coś: szybkość i zwinność kosztem pancerza.
Dlatego wielu uważa, że tym czołgiem gra się jak "medem" (medium tank) właśnie przez szybkość i zwinność. Po odblokowaniu dział 85 i 122 czołg zaczyna być mobilny i powoli zaczyna się nim dobrze grać. W innym przypadku, jesteśmy tylko szybkim mięsem armatnim, które może słabszych pokąsać, ale z mocniejszymi nie daje rady.

T-150
To mocniejszy pancerz, ale kosztem prędkości i mobilności. I to jest największy problem tego czołgu, że na początku jest gorszy niż kv-1. Kolejnym problemem jest lepsze działo, na które musimy uzbierać 4 350 exp i 42 200 kasy. Co jak na wyższy tier niż kv-1 oznacza - wiele przegranych bo czołg jest słaby, nawet ze swoim lepszym pancerzem. Kolejny problem to to, że na początku (po kupnie) mamy do dyspozycji inne dwa działa: jedno szybkostrzelne (57 mm) i jedno mocne, ale nie celne i długo-przeładowywujące (122 mm). Jeśli kupujecie t-150 za ostatnią kasę, to jeżdżenie na podstawowym dziale to tragedia, podobnie walka z szybkostrzelnym działem, które mimo "jakiejś" penetracji nie zadaje zbyt wielkich obrażeń, to zaś powoduje częste zgony lub walkę ze słabszymi, których nie możemy do końca rozwalić.
Czołg rozkręca się dopiero po ulepszeniu wszystkiego, od działa np. 85 mm, silniku i gąsienic (zawieszenie). W innym przypadku, czołg (jak napisałem) jest tragedią...

Statystyki pancerza, choć może dla wielu mało ważne, okazują się bardzo istotne i mają wpływ na dwa style gry tymi czołgami: t-150 - ciężki, na pierwszy plan, powolny. Kiedy zostanie odblokowane najlepsze działo lub 85 mm, to czołg zaczyna coś znaczyć. Kv-1s szybki, mobilny (zwinny), ze słabym pancerzem, który łyka prawie wszystko, ale po odblokowaniu najlepszego działa czołg staje się idealny do flankowania lub rozwalania przeciwników z przyczajenia ze zmianą pozycji.

Porównanie
Działo: 


T-150


kv-1s


Wieżyczka (przyjrzyjcie się szybkości obracania się wież w obu modelach):

t-150


kv-1s



Gąsienice (przyjrzyjcie się szybkości obracania):

t-150

kv-1s

Jak widać po statystykach elementów do każdego z czołgów i ich ulepszeniach - można mieć pojęcie, jaki dany czołg jest + to co napisałem powyżej będzie wam najlepiej odpowiadał :)

Aktualizacja...
Warto tu wspomnieć o pewnym zagraniu twórców WoT, gdzie kv-1s jest droższe w utrzymaniu, niż t-150. Do tego dojście do IS wymaga prawie 50.000 exp, przy 34.000 exp na kv-3. Przy okazji warto wspomnieć, że kupując IS otrzymujemy podstawowy czołg, który bardzo długo będzie musiał jeździć bez ulepszeń, na które potrzeba masakryczne ilości exp. W porównaniu do t-150 jeśli chodzi o koszt utrzymania, jak i też to, że po odblokowaniu kv-3 i kupienia go, otrzymujemy pewne elementy odblokowane w kv-3, w tym lepsze działo niż to podstawowe.
A tym samym, osoby idące ścieżką kv-3, kv-4... mają łatwiej, do tego muszą uzbierać dużo mniej exp na kolejne pojazdy, niż jest to w przypadku ścieżki zapoczątkowanej przez kv-1s, gdzie na IS potrzeba odblokować na kv-1s najlepsze działo, gdzie za jeden pocisk płacimy 1024 kasy, na IS potrzeba około 50.000 exp, a na IS-3 to już trzeba zebrać AŻ 77.000 exp, aby odblokować ten czołg, co jest o 20.000 exp mniej niż jakbyśmy chcieli jeździć kv-4.

Oznacza to, że droga IS-ów jest cięższa i dłuższa niż to się ma analogicznie do drogi KV-3...itd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz