czwartek, 9 stycznia 2014

World of tanks: Type 1 Chi-He, Type 3 Chi-Nu - to samo, choć nie do końca

Czołgi IV i V w nacji Japońskiej (Type 1 Chi-He i Type 3 Chi-Nu) to... praktycznie te same czołgi, tylko z inną wierzą i działem. Cały kadłub, to prawie to samo w obu pojazdach, dlatego zestawiam je razem.

I choć cała jednostka jezdna oraz to, na czym osadzona jest wieża to to samo w oby czołgach, to mimo wszystko mają one: różne parametry jezdne, oraz różne osiągi. Niby logiczne, że jedna konstrukcja różni się od drugiej, ale... nie aż tak bardzo jak to ma miejsce w tym przypadku.

Type 1 Chi-He (IV tier)


 

340m zasięgu widzenia
65-109 penetracja
56-94 zadawane obrażenia
50/25/20 - kadłub
50/35/25 - wieża
44 km/h - max. prędkość
240 - moc silnika
350 punktów hp

Type 3 Chi-Nu (V tier)
350m zasięgu widzenia
93-155 penetracja
94-156 zadawane obrażenia
50/25/20 - kadłub
50/35/25 - wieża
38,8 km/h - max. prędkość
300 - moc silnika
480 punktów hp




Jeśli by przyjrzeć się dokładniej parametrom oby czołgów, to dojdzie się do wniosku, że chyba coś tu jest nie tak. Bo jak wytłumaczyć fakt, że IV tier jest szybszy od V, choć "piątka" ma mocniejszy silnik, a do tego różnica w wadze (z lepszą wieżą na Type 3 Chi-Nu) wynosi między pojazdami około 2 tony i 100 kg. Niby wiele, ale... na wielu innych czołgach dodanie nowego działa i wierzy przewyższa swoją wagą to co przybywa Chi-Nu, a mimo wszystko te inne czołgi nie tracą w drastyczny sposób swojej mobilności czy prędkości, w odróżnieniu do Japońskiego pojazdu.

Zwracam na to uwagę, ponieważ Type 1 Chi-He i Type 3 Chi-Nu to medy, która mają flankować, objeżdżać, czy wspierać natarcie. Czy Japońskie czołgi opisywane w tym poście się do tego nadają?
Nie, albo nie zupełnie. To dobre czołgi, ale na... 3 linii. Bo ani mobilne nie są, ich pancerz praktycznie łyka wszystko, przy okazji działa na tych czołgach, aż proszą się o wzmocnienie.

Oczywiście zaletą Japońskich czołgów jest fakt opuszczenia działa o 9 stopni, co w jakiś sposób można wykorzystać, ale obrażenia jakie zadajemy, czy fakt nie przebijania np. KV-1 w dolną płytę powoduje, że... gra nimi do mało przyjemnych nie należy. Do tego ich boczny pancerz to papier, więc wyjeżdżanie na inne czołgi z odsłanianiem boku to po prostu samobójstwo.

Wspomnę tylko, że Type 1 Chi-He można jeszcze pograć, bo mnie w 60% wrzucało na III i IV, 25% na V i 15% na VI (nie wiem jak wargaming.net wyobraża sobie grę, kiedy Chi-He nawet na złocie nie przebija KV-1S, M6, czy Churchill VII), co oznacza, że IV tierem można coś pograć.
W przypadku Type 3 Chi-Nu, tutaj dość często ścieram się z VI, czasami nawet VII, gdzie działo na tym czołgu... ssie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz