niedziela, 22 września 2013

KV-2 po 190 bitwach

Co warto wiedzieć o KV-2?
1. "Trol" z pociskami HE potrafi rozwalić KV-1s, KV-2, czy pojazd niższego tieru na jeden strzał.
2. KV-2 boi się tylko innego KV-2 z "trolem" i pojazdów wyższego tieru.
3. KV-2 jest ślepe.
4. KV-2 bardzo łatwo objechać
5. KV-2 nawet z 1hp potrafi przywalić IS-3 za około/ponad 300 damage, jeśli wystrzeli i trafi w czołg.
6. Nawet IV tier w ilości 3-4 pojazdy, które trafiają i zadają obrażenia są wstanie zniszczyć ten czołg.
7. Trafienie pociskiem HE od KV-2 zazwyczaj coś niszczy w pojeździe lub zabija kogoś z załogi.
8. Skupianie celownika i ładowanie trwa w tym pojeździe "wieki".

Uzbieranie około 93.000 doświadczenia, aby odblokować artylerię i mieć wszystko na tym czołgu odblokowane całkowicie, zajęło mi ponad 190 bitew.

Jakie wrażenia mam po tylu bitwach?
Czołg jest mułowaty (czyt. wolny), choć nie tak wolny jak np. churchill VII, ale KV-1 jest szybsze. Załadowanie pocisku trwa wieki, a celownik zbiera się nie 4 sek., ale chyba z 6, jednak celność tego działa wielokrotnie mnie zadziwiała.

Bez przycelowania to działo strzela gdzie chce, ale kiedy już wymierzymy i strzelimy, to pocisk czasami trafia w pojazd, któremu wystaje mały cypel z za skały.

To czyni ten czołg naprawdę groźnym, jeśli się wyjedzie przed i nic nie zrobi, aby uciec.

Jednak KV-2... boi się najbardziej innego KV-2 lub pojazdów wyższego tieru.
Wielokrotnie przekonywałem się o tym, że takie KV-1s z działem 122 mm zadaje około 350-400 obrażeń, ale tylko tyle! IS-3 zadaje oczywiście od 400 lub więcej, ale... nie więcej.

860 hp na tym czołgu pozwala przeżyć zazwyczaj dwa strzały za około +/- 400 obrażeń.
Jednak to inne KV-2 jest wstanie zrobić nam najwięcej szkody, jeśli ktoś wie... gdzie strzelać :)

KV-2 ma jeden słaby punkt (jeśli trafi na inne KV-2) i nie jest to korpus, a wieża. Dokładniej chodzi o pancerz między kadłubem a jarzmo działem. Jest to słaby punkt tego czołgu, który pozwala innemu KV-2 wysłać inne KV-2 do piachu oddając tylko jeden strzał.
Zdarzyło mi się właśnie w ten sposób rozwalić inne KV-2, a jeszcze inne straciło praktycznie całe hp :) Sam też wyparowałem z pola bitwy właśnie przez to, że inne KV-2 mnie trafiło w to miejsce.

To pokazuje, że KV-2 nie można lekceważyć jeśli gra nim ktoś ogarnięty, bo może być groźniejsze niż KV-1s w rękach kogoś, kto nie ogarnia swojego pojazdu.

Warto wiedzieć, że KV-2 przeładowuje dłużej niż KV-1s na 122mm, do tego bez skupionego dobrze celownika, potrafi sadzić takie zezowate strzały, że to się w głowie nie mieści.


Skupianie celownika, ładowanie, poruszanie się, dość słaby pancerz, strzały za ponad 300 damage w T34 czy IS-3, czy wolny obrót wierzy - to tylko nie liczne bolączki tego pojazdu.
Jednak, jeśli nauczycie się nim grać, jeździć i przestrzegać pewnych zasad to będziecie zarabiać przy nawet średnich czy słabych bitwach po 6000 do nawet 11.000 srebra (po odliczeniu kosztów zniszczenia i pocisków) i minimum 400 do nawet 900 doświadczenia na bitwę.


Jednak, aby wykręcać takie wyniki musicie wiedzieć o najważniejszym: KV-2 samo jest niczym. Bez wsparcia jakiegokolwiek przeciwko np. 3 medom możecie wyjść z gry. Jeśli wasza drużyna to idioci, i po 3 minutach na polu bitwy zostajecie wy i artyleria... wyjdźcie z bitwy i zagrajcie sobie czymś innym. Wszystko przez to, że samo przeładowanie i skupianie celownika powala innym pojazdom was rozwalić, jeśli zaczną koło was krążyć. Wszystko przez to, że tył, bok i sam pancerz z KV-1 to żaden problem dla IV, czy V tierów.


Na koniec...
Może to kogoś zdziwi, ale ja na KV-2 mam zamontowany dosyłacz, aby skrócić i tak długie ładowanie i optykę. Po co mi optyka? Ten czołg jest ślepy. A i tak, aby strzelić trzeba się zatrzymać i przycelować, w tym czasie zadziała optyka i czasami to pozwala zobaczyć przeciwnika lub wykryć inne pojazdy przed sobą, które normalnie byśmy nie widzieli.
Do tego dojdzie moduł skracający skupianie celowanika, tak aby nie tracić cennych sekund na celowanie, kiedy mam załadowany pocisk gotowy do strzału :)
Aha i możecie mi wierzyć lub nie, ale optyka nie raz uratowała mi tyłek, odkrywając zbliżające się pojazdy w momencie celowanie do innego pojazdu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz