Z tego co mogę zauważyć po filmikach na youtube i osobach nagrywających materiały z KV-4. To mało której osobie podoba się KV-4. I coś w tym musi być, przyznacie sami.
Jego najmocniejszymi stronami to pancerz z przodu i kąty tego pancerza.
Innym pozytywnym aspektem tego czołgu to mała powierzchnia pancerza z boku. W porównaniu do IS-3 który ma mimo wszystko pasek pancerza po bokach, tak KV-4 tego pancerza prawie nie ma - skutkuje to w przypadku kątowania zazwyczaj trafieniami w gąsienice za 0 (zero).
Czołg jest ogromny, choć nie widać tego na obrazkach. Nie od parady jest nazywany... stodołą.
To jest jeszcze stara wieża, ale i tak potrafi wiele odbić mając tylko 180 mm pancerza z przodu i 130 po bokach i z tyłu.
Najlepsze działo jeśli chodzi o KV-4 - dobra penetracja, tylko dlaczego takie nie celne.
Działo ma 0,38 celności. Jest to chyba najbardziej zdradliwe działo jakim grałem. Wielokrotnie będziecie dziwić się, dlaczego pocisk nie trafił w cel, choć celownik był skupiony. Nie wiem dlaczego, ale działo z KV-3 (z którym startujecie na początku, moim zdaniem, było celniejsze). 227 średniej penetracji, to przy KV-4 (180 mm pancerza z przodu) rozpruwacz, ale tak nie jest. Działo potrafi penetrować dolne płyty, włazy dowódcy, czy zadawać obrażenia słabszym tierom. Jeśli chodzi o swoje tiery, raczej nie powalczycie face to face - to działo jest na to (co dziwne) za słabe. Problem w tym, że wielokrotnie będziecie słuchać komunikatów o rykoszecie, albo penetracji bez obrażeń (to nie będą nawet strzały za zero).
Najgorszą wadą o której wspomniałem to... jego celność, to czyni z KV-4 średnim czołgiem na polu bitwy.
Jego gorsza wieża, jak napisałem, potrafi odbijać pociski, które powinny ją przebijać.
Jedyny mankament, to to że powoli się obraca a zasięg widzenia KV-4 to 330m. Więc KV-4 raczej za spotera nie będzie robić ;)
Co do jego drugiej wieży, ze spłaszczonym działkiem na górze, zamiast takiego bardziej wystającego. Tu też mamy 180 mm pancerza z przodu, ale już 150 z boku i 140 z tyłu. Powiększony został też zasięg widzenia o 20m, co może nie jest rewolucją, ale dobre i to :)
Uwaga: zobaczcie sobie na różnice w wadze - aby zamontować najlepsze działo (powyżej) nie będziecie potrzebować "odkrywać" gąsienic. Jeśli zechcecie zamontować resztę komponentów, trzeba "zrobić" gąski, bez nich nie macie szans na zamontowanie czegokolwiek więcej.
Moje wrażenia z jazdy KV-4.
Czołg jest nie równy na polu bitwy. Powolny, z mocnym pancerze, który musimy ustawiać pod kątem, działem którym trafiamy czasami tam gdzie nie celujemy. Gra mi się nim tak jak opisałem powyżej: nie raz bije głową w blat biurka, zastanawiając się: jak to działo mogło chybić tak czysty strzał. A czasami uśmiecham się do siebie, słysząc jak pociski z 4 dział gdzieś daleko odbijają się, lub nie mogą mnie przebić. KV-4 ma też tą dziwną wadę lub zaletę, że jak jedzie to pociski trafiają w pancerz, ale nie zadają obrażeń. Zdarzyło mi się też cofać pod kątem przed ISU-152, które stało od mnie 4 metry i... pocisk nie zadał mi obrażeń, choć dostałem prosto w przedni pancerz (może to zaleta tego, że się cofałem?). I mam wiele bitew, gdzie pociski dziwnie nie potrafią zadać mi obrażeń, choć są wystrzeliwane z dział, które powinny mnie penetrować z łatwością.
Wszystkie te wady i zalety KV-4 sprawiają, że gra się nim specyficznie. Nie gra się nim jak IS-3, ani nawet KV-3 (które też wiele odbija na swoim tierze), do KV-4 trzeba sobie wyrobić własną taktykę i własne rozwiązania na to co dzieje się na polu bitwy. I może dlatego, nie każdemu podoba się ten czołg, bo trzeba nauczyć się nim jeździć. Ponieważ nie można nim wjeżdżać w grupę pojazdów przeciwnika i zrobić rozróbę - w ten sposób na pewno nic nie zdziałacie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz