wtorek, 19 marca 2013

WarThunder: aktualizacja - 1.29

Ostatnio kiedy uruchomiłem World of Tanks, uderzyło mnie kilka rzeczy:
-- jakie to nudne
-- jakie statyczne
-- jakie nastawione na tych, co płacą za bycie lepszym
-- jakie te mapy są małe i... SŁABO ZOPTYMALIZOWANE
-- jak ludzie mogą grać w grę, która polega na każdej mapie na tym samym: prawo, lewo, środek

Obecnie, można by rzec, że realizuje się w WarThunder, grze niby podobnej do WoTa, ale jak odmiennej i różnej. Liczę na to, że twórcy za jakiś czas wypuszczą grę jako wersję oficjalną i... zajmą się czołgami (w grze nazwaną Armia). Dużo poważniejsze podejście do tematu militariów, czyli TYLKO TO CO POJAWIŁO SIĘ NA POLU WALKI, żadne tam prototypy, pomysły, lub wymysły twórców gry, dany pojazd brał udział w walkach, to brał, a tym samym prawdopodobnie pojawi się w grze. Ponieważ każdy samolot w WarThunder to maszyna, które istniała, którą ktoś latał i... brała ona udział w bitwach w danej nacji, czyli byłą na wyposażeniu danej armii.

Ja tu pitu, pitu o różnicach i przyszłości, a tutaj Gaijin zgotowało nam patch do WarThuner oznaczony numerkiem 1.29.

Wprowadza on kilka nowości, poprawia grę i ją usprawnia.
>> zmienia się okno logowania, wejścia do bitwy, widok hangaru
>> Nowe maszyny.
>> Udoskonalony model zniszczeń
>> ...i wiele więcej.
Cała lista zmian>> Tutaj.

Zmian jest naprawdę dużo, ponieważ sam patch "waży" ponad 3 GB, dokładnie tak POJNAD 3 GIGAbajty do pobrania jako aktualizacja. Mało? Myślę, że to dużo, patrząc na to, że folder z grą to... ponad 6 GB. Dla porównania dodam, że folder z Wot (czołgi) to niecałe 14 GB.
Warto też wspomnieć, że WarThunder, ma większe mapy, każda nacja ma swoją ilość maszyn i zajmuje to, ponad 6 GB. To tylko pokazuje, jak bardzo WarGaming olewa graczy za kasę jaką oni im płacą za bycie lepszych w bitwach, a nie robią nic, aby gra była lepsza i lepiej zoptymalizowana.

ps.
W WarThunder jest jeszcze jedno dobre: samolot który kupimy, kupimy raz i tylko raz (chyba że to zostało zmienione). Dzięki temu w każdej chwili możemy sobie przenieść załogę z jednej maszyny wysokiego poziomu do niższego, bez płacenia za maszynę, czy szkolenie załogi, tylko wtedy kiedy dana załoga na maszynie niższego poziomu już wcześniej latała.
Inaczej tłumacząc, jeśli przenieśliśmy załogę z samolotu niższego szczebla do maszyny wyższego poziomu, możemy w każdej chwili odwrócić całą sytuację... bez płacenia za to. Załoga zapamiętuje przeszkolenie na daną maszynę i w momencie "wracania", została ona już wcześniej przeszkolona na daną maszynę, więc dlaczego ma się jej uczyć ponownie, tak jak to jest w Wot?
To trochę tak, jakbyście jeździli "maluchem", wsiedli do BMW i momentalnie zapominacie, jak się jeździło "maluchem". Wg. WarGaming będziecie musieli od nowa, od podstaw uczyć się prowadzić "malucha", bo to co wiedzieliście wcześniej, zostało wam wykasowane z pamięci.
Taka mała rzecz (normalność) w WarThunder, a cieszy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz