środa, 20 sierpnia 2014

Unvanquished alpha 30



Gra od momentu mojego ostatniego zagrania w nią zmieniła się nieznacznie.
Nowe GUI wyboru broni w sklepiku, nowe modele elementów baz (obu stron), nowe panu startowe, to tylko nie liczne zmiany.

https://www.unvanquished.net/

niedziela, 17 sierpnia 2014

World of tanks... nie dziękuje.

Dzisiaj dokonałem aktualizacji Wot-a, z jakiegoś tam numerka na 9.2 (chyba do takiej wersji aktualizowało).
Postanowiłem też zagrać sobie, a może nawet powrócić do tej gry.

Wchodzę do bitwy jednym z ulubionych pojazdów (czołgów) KV-2 i wrzuca mnie na VI i IV, do tego jako jeden z 3 ciężkich czołgów.

Czy coś się zmieniło na przełomie tych kilkunastu miesięcy, od kiedy nie gram już w WoT-a?
Kurna, nic a nic.
6 pojazdów wyłania się (czyt. zostaje wykryta) na środku i próbuje skapować bazę. Wycofuję więc, przyjmuję bezpieczną pozycję, kontuję pancerz i... bum, strzał nie trafiony. Kolejny pocisk - nie trafiony. Zaczynam mieć nerwy, bo to zakrawa na jakieś gówno... bo kolejny pocisk nietrafiony. Przecież, do kurny nędzy, skupiam ten jebany celownik do końca, to dlaczego nie trafiam?!  Kolejny pocisk - trafienie. Ale następny... pudło. Co chwilę łapię się na tym, że chce ostrzelać przeciwników artylerią.
Nie, pierdolę, nie daję dary z tą grą. Nie chce mi się w to grać, babrać w tym gównie i tracić czas przy tej grze. Zero realizmu, jakiejś normalności, przecież ta gra całkowicie ssie.
Powróciły też myśli, które miałem kiedy odchodziłem od World of tanks: nuda, statyczność, bezsens.

Może War Thunder Ground Forces nie jest idealne, ma wiele braków i wiele rzeczy w nim nie działa tak jak powinno, ale na Boga, o wiele lepiej gra mi się w grze od Gaijin, niż w czołgi od WarGamin.net.

Kurna, nie mogę, po prostu nie i uj. Grałem KV-2 w War Thunder i ten czołg jeździ jak muł, ładuje wieczność, ale jak wypali w cel oddalony o 500m i trafi, to albo nie zostaje z takiego pojazdu śrubki na nakrętce, albo wychodzi on dość mocno uszkodzony.

Nigdy więcej prób powrotu do World of tanks, mniej stresu, więcej czasu na pożyteczniejsze rzeczy, np. granie w War Thunder Ground Forces. :)

Fizyka budynków: World of tanks vs War Thunder Ground Forces

Czego World of tanks nigdy nie miał, choć na rynku gier MMO istnieje od kilku lat?
Odpowiem: fizykę budynków.
Od zawsze budynki dawały schronienie przed pociskami, choćby nie wiadomo jaki duży był to pocisk.

Kiedy WarGaming.net zaprezentował filmik z prezentacji, dla patch 8.0, gdzie pokazywał poruszające się koła/gąsienice i rozwalające się budynki, miałem nadzieję na rewolucyjne zmiany i rozwój w nowym kierunku (czyt. na grę bardziej realistyczną lub bliższą realiom bitew pancernych).
Z tych zapowiedzi ostało się niewiele, bo tylko fizyka dla czołgów, a raczej map została prowadzona, pozostałe rzeczy miały pojawić się po pewnym czasie.

W pierwszym kwartale 2014 roku WG.net pokazał materiał, w którym ukazywał prace nad fizyką dla budynków i (chyba) nową fizyką dla pojazdów.


Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w materiale czołgi są ukazywane jako... kloce/bryły, a nie coś składające się z wielu ruchomych elementów.
Co do fizyki budynków, to też nie wygląda to dobrze, bo czy walący się budynek rozsypuje się na... kwadraciki.

Od razu nasunęło mi się kilka pytań:
5 pojazdów strzela w budynek, tylko po to, aby przekopać się na inną ulicę - norma, czy opcja? Dla wielu pierwszą rzeczą jaką będą robić, to niszczenie pewnych budynków, tylko po to, aby zablokować gdzieś wjazd, albo zawalić dany budynek na pojazdy. Filmik nie pokazuje w żaden sposób zależności trafienia artylerią koło danego budynku lub w grupę budynków np. w mieście.

Czy Gaijin ze swoim War Thunder Ground Forces będzie lepsze?
Nie wydaje mi się, choć zapowiedź fizyki dla budynków, w przypadku tej gry, to dobra informacja.



Gra istnieje na rynku jako open BETA i nie ma takiego długiego stażu jak WoT, ale rozwija się znacznie szybciej, niż konkurent.
Gaijin preferuje inne podejście do czołgów, bardziej realistyczne, gdzie czołg to wiele ruchomych elementów, poskładanych i poskręcanych ze sobą. Sam fakt, że trafienie pociskiem potrafi oderwać z naszego czołgu elementy na nim umieszczone: osłona gąsienic (pojazdy niemieckie, które ją posiadają), rozsadzić zbiorniki na paliwo (pojazdy radzieckie np. niektóre t-34), wyrzucić w przestrzeń narzędzia, odłupać części zapasowe do gąsienic na korpusie, albo wygiąć przedni błotnik... I choć wiele elementów, czy pomysłów w War Thunder Ground Forces działa inaczej, niż w World of tanks, to pamiętajmy, że gra nadal jest w fazie tworzenia i budowania, i wiele rzeczy nadal nie działa poprawnie, jest zepsuta lub czeka na usprawnienie.
Nie zmienia to faktu, że fizyka budynków, a raczej możliwość ich niszczenia w War Thunder Ground Forces to informacja bardzo dobra.

ps.
Filmik od WG.net można oglądać w 1080p, zaś filmik od Gaijin w... 1440p, a nawet w 4K (2160p). To tylko tak, na marginesie ;)

sobota, 9 sierpnia 2014

War Thunder i mapy miejskie: Poland

Gaijin pracuje nad kilkoma mapami miejskimi, jedną z nich jest mapa o nazwie... Polska.
Widać, twórcy mają gdzieś politykę i w pewien sposób chcą dogodzić pewnym społecznościom, albo chcą oderwać cząstkę graczy od World of tanks.
Bo jaki Polak nie zechce zagrać choćby raz, czy dwa na mapie, o nazwie swojego kraju, do tego na mapie, która jest mapą z budynkami i zabudowaniami, czego nie ma na innych mapach przeznaczonych dla pojazdów lądowych?




Polacy w world of tanks są jedną z większych społeczności, więc nie dziwię się, że Gaijin celuje właśnie w tę społeczność, aby skłonić ją do zagłębienia się w ich grę.