środa, 27 lutego 2013

wot: ST-1 - preview

 ST-1
IX tier, USSR.
Będą to moje pierwsze wrażenia po zakupie tego czołgu i jak mi się nim jeździ.

Czołg wygląda... dziwnie. Spłaszczony tył, zamiast normalnych kół między gąsienicami ma jakieś wypukłe koła z gumowymi obręczami (czarna obwódka kojarzy mi się tylko z gumą ala t-34, czy t-43). Pancerz przypomina mi ten z ISa, co nie wróżyło mi nic dobrego przez bitwą. Wieża też za dobra nie jest, do tego ten pryszcz na przedzie (czułe miejsce?) i jeszcze bardziej uwydatniony właz dowódcy, niż to miało miejsce w IS-3.



A jak w bitwie spisuje się nie ulepszone ST-1 (z działem z IS-3, BL-9)?
Średnio. Moje podejrzenia co do pancerza się sprawdziły - czołg potrafi coś odbić, ale większość pocisków przyjmuje na klatę. 1900 hp schodzi naprawdę szybko, kiedy trafimy na mocnego niszczyciela VIII lub IX tieru. Podobna sytuacja ma się z pojazdami tego samego poziomu, które ST-1 przebijają bez najmniejszych problemów.
Ponownie będę miał problem, jak tym gównem się ustawić, aby coś odbić.
Co do prędkości, to napiszę tylko tyle: szybko prawie jak IS-3, ale mniej zwrotny.
Co jest zabawne, to to, że działo jest to samo co ma IS-3, ale penetracja tego działa jak i celność jest lepsza, albo to tylko takie moje dziwne odczucia.
Mankamentem w tym czołgu jest... dolna płyta, którą potrafi przebić byle KV-4 ze swoim najlepszym działem. A jeśli KV-4 jest wstanie powalczyć z ST-1 to mogę sobie tylko wyobrażać, jak ten czołg wypada w walce z lepszymi, np. z X tierem.

Obecnie zaczynam trochę żałować zakupu ST-1, odpuszczając sobie IS-8. Ponieważ, jeśli IS-8 jest podobne do KV-1s, czyli: szybko, zwrotny i potrafi przywalić, ale ma słaby pancerz i trzeba grać tym czołgiem na przyczajenie się i wycofywanie po każdym strzale, to chyba bardziej by mi się podobał IS-8, niż ST-1, które będzie chyba moją pierwszą pomyłką zakupową.
Ale czas pokaże, czy ST-1 jest naprawdę taki średni, czy może ja nie czuje jeszcze tego czołgu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz