sobota, 26 stycznia 2013
Kilka rad odnośnie artylerii (su-8 w akcji)
Powtórka mojej najlepszej bitwy artylerią w WoT. W tym przypadku w działaniu Su-8 (i kilka porad, jak grać artylerią).
poniedziałek, 14 stycznia 2013
WoT: artyleria IV tieru (grille, Su-5, amx105am, m7 priest)
Grille, Su-5, AMX 105 AM, M7 Priest
Napiszę już na samym początku: nie ma artylerii idealnej :)
Przykład: jedne strzelają pociskami o słabym zasięgu rażenia odłamkami, ale szybko ładują, szybko skupiają celownik, mają dość dobrą celność. Są w tej grupie i takie, które długo skupiają celownik, długo ładują, ale jak walną, to zdrowo. Są też takie, które szybko skupiają, szybko strzelają i... walą czasami za naprawdę fajne wartości.
Jeśli chodzi o podstawowe dane, to są one porównywalne, dlatego podaruje sobie opisywanie ich.
W artylerii nie ważny jest pancerz, ale jak strzela i za ile.
Okazuje się też, że na tym poziomie artylerii zaczyna być ważna szybkość ładowania i... celowania, jak i trafianie w cel, a nie to za ile bijemy. Powód takiego stanu? Artylerie IV poziomu biorą udział w bitwach z VIII. Oznacza to, że przeciwko nam stają artylerie: Hummel, Su-8 itd. Jak i pojazdy: T34, AMX z magazynkiem itd.
Zaczynamy od porównania najlepszych dział...
Grille
Artyleria, które ma zasięg praktycznie na całą mapę. Wadą tego działa jest: czas celowania (można porównać do wieczności), celność - celowniczy na poziomie 93% trafiamy 70% pojazdów. Najmocniej bijące działo z pozostałych artylerii. Penetracja także najlepsza, na równi z Su-5.
Działo, które potrafi zaskakiwać swoją nie celnością, ale nadrabia to obrażeniami. Dzięki niemu rozwaliłem IS-3 z połową HP, trafiając go w tył. Tiger czy Tiger II, to dla nas obiekty do zarabiania kasy i exp.
Możliwość operowania działem: 4. miejsce.
AMX 105 AM
Jest to artyleria, która plasuje się na trzecim miejscu pod względem zasięgu (trochę brakuje do pełnego pokrycia mapy). Artyleria ta jest bardzo podobna do M7 Priest - szybko ładuje (ponad 5 pocisków na minutę), szybko skupia, średnia celność (choć dane lekko kłamią, o czym w podsumowaniu), Dobra penetracja i zadawane obrażenia (co też jest trochę zakłamane - wyjaśnienie w podsumowaniu).
Możliwość operowania działem: 2. miejsce.
M7 Priest
Artyleria, która chyba plasuje się na drugim miejscu jeśli chodzi o zasięg. Szybko ładuje (ponad 6 pocisków na minutę), średnio skupia, średnia celność. Jeśli chodzi o penetrację, to plasuje się na samym końcu, zaś jeśli chodzi o obrażenia, to mieści się ona na trzecim miejscu.
Możliwość operowania działem: 1. miejsce.
Su-5
Najszybciej strzelająca artyleria, z tragicznym jak na IV tier zasięgiem, z jedną z najlepszych penetracji, najgorszymi obrażeniami, bardzo szybkim skupianiem celownika (pod względem plasuje się na pierwszym miejscu).
Pod wieloma względami, dla wielu ta artyleria będzie jedną z gorszych. Więc napiszę tutaj, że jest to pierwsza artyleria, na której przeszedłem pojazd wyżej, czyli do Su-8. Jej największą wadą jest zasięg (odrobinie lepszy od Su-26, co na ten tier to tragedia) i ilością pocisków, co wyjdzie poniżej. Po za tym, naprawdę fajny pojazd :)
Możliwość operowania działem: 3. miejsce.
Porównajmy sobie pociski (rozpiętość obrażeń, penetracji i... rażenia odłamkami).
Grille
Penetracja - 1. miejsce
Obrażenia - 1. miejsce
Rażenie - 1. miejsce
Ilość pocisków/przeładowanie - 2. miejsce
Amx 105 AM
Penetracja - 2. miejsce
Obrażenia - 2. miejsce
Rażenie - 2. miejsce
Ilość pocisków/przeładowanie - 1. miejsce
M7 Priest
Penetracja - 3. miejsce
Obrażenia - 3. miejsce
Rażenie - 2. miejsce
Ilość pocisków/przeładowanie - 1. miejsce
Su-5
Penetracja - 1. miejsce
Obrażenia - 4. miejsce
Rażenie - 1. miejsce
Ilość pocisków/przeładowanie - 4. miejsce
Podsumowanie...
Grając wyżej wymienionymi artyleriami (wszystkimi) maluje mi się dziwny obraz, gdzie statystyki powyższych pojazdów mają się nijak do tego, co one reprezentują na polu bitwy. Pierwszą rzeczą jest np. poziom naszego celowniczego, aby zaczął on trafiać w pojazdy, a nie koło nich. Celowniczy na poziomie 93% (przy odczekaniu, aby celownik zmniejszył się do minimum) w Su-5 praktycznie nie chybia, do tego warto dodać, że Su-5 ma najmniejszy celownik po skupieniu, choć statystyki mówią inaczej. Najgorzej wypada pod tym względem amerykańska artyleria i francuska, które bez splash-a (chyba tak to się określa) są zmuszone trafiać bezpośrednio w pojazd, zaś grille czy Su-5 trafiając koło pojazdu potrafią go: uszkodzić, zdjąć gąsienice, czy zabrać połowę energii (np. light tank). Jeśli chodzi o celowniczych to zauważyłem, że jak wspomniałem: Su-5 potrzebuje około 93% wyszkolenia celowniczego (poziom celowniczego + procent od dowódcy), aby trafiać w 95% w dany pojazd, grille - 95% (choć i tak celność jest na poziomie 70%), M7 Priest - radzę mieć 98% lub 100% - w innym przypadku, co jest trochę dziwne, ale artyleria ta potrafi sromotnie chybiać, w przypadku AMX 105 AM - 97% lub 100%, bo tak jak u amerykańskiej artylerii, pociski potrafią czasami latać gdzie chcą.
Może to kogoś zdziwić, ale najlepiej mi się grało Su-5 - nie przeszkadzał mi słaby zasięg (choć czasami dobijał), ilość pocisków (co wymusza decydowanie i ustalanie priorytetów). Trafiając na dość wysokie tiery uśmiechałem się, ponieważ była to szansa na exp i kasę, mimo tego, że Su-5 wg. statystyk nie zadaje ogromnych obrażeń. Może i nie zadaje, ale uprzykrzyć życie potrafi, a i rozwalić co niego też da radę. Drugą artylerią, którą gra mi się naprawdę fajnie jest... Grille (miałem nie robić Niemieckiej linii, ale wróciłem do niej, po zakupieniu Su-8, które na początku po prostu mnie odepchnęło). Trzecią artylerią, która gra mi się średnio to francuska maszyna, na końcu jest maszyna z USA. Dlaczego mam takie, a nie inne odczucia? Francuska maszyna i amerykańska to prawie to samo i tak samo się nimi gra. Obowiązek TRAFIANIA w cel, bo trafiając zaraz obok nic nie zdziałamy, czasami niskie obrażenia, dziwna celność - to chyba najgorsze wady tych artylerii. Nie raz musiałem strzelać na wprost grille, czy Su-5 i uwierzcie mi lub nie, ale dzięki temu niejednokrotnie ratowało się sytuacje, kiedy była ona beznadziejna. W przypadku AMX 105 AM lub M7 Priest, do takich sytuacji nie dochodziło, ponieważ zostawałem zazwyczaj rozwalony. Powód? Brak możliwości rozwalenia lub zadania obrażeń po przez odłamki. Mimo wszystko, to chyba właśnie rażenie odłamkami nie raz ratowało mi tyłek, czy decydowało o wygraniu czy przegraniu bitwy, niż to: ile pocisków mogę wystrzelić i jaką celność ma działo. Wszystko przez to, że np. strzelając Su-5 obok skały, koło której skrywa się pojazd drużyny przeciwnej, jestem wstanie go: zatrzymać, lub nawet zadać obrażenia, w przypadku np. M7 Priest nic nie jestem wstanie zrobić.
Su-5 ma też jeszcze jedną zaletę: inną parabolę pocisku, co sprawia że pojazdy na pochyłym terenie mogą zostać przez nas trafione (ja takie trafiałem), co innymi artyleriami tego samego poziomu mi się nie udawało.
Powyższe porównanie powinno wam jasno pokazać i zobrazować: jaka dana artyleria jest, jak się nią gra i co dzięki niej możecie zrobić na polu bitwy.
Pierwszą maszyną jaką odblokowałem jako pojazd kolejnego poziomu było Su-8 i Hummel. Kolejną będzie maszyna francuska, odnośnie amerykańskiej maszyny, to nie wiem czy będę chciał męczyć się ze zbieraniem doświadczenia, mając 3 artylerie, które w zupełności mi wystarczą do zabawy ;)
I tu taka uwaga: grille nie różni się praktycznie niczym od Su-8, więc jeśli grałeś tą niemiecką artylerią i zacząłeś linię USSR, mogę ci już napisać, że kupując Su-8, poczujesz jak byś prowadzić odrobinę ulepszone grille :)
Ps.
Su-5 już dawno sprzedałem, kupując Su-8. W dniu dzisiejszym pozbyłem się też Grille na rzecz artylerii V tieru - Hummel. Następną artylerią jaką zakupie będzie artyleria V tieru z nacji francuskiej.
Napiszę już na samym początku: nie ma artylerii idealnej :)
Przykład: jedne strzelają pociskami o słabym zasięgu rażenia odłamkami, ale szybko ładują, szybko skupiają celownik, mają dość dobrą celność. Są w tej grupie i takie, które długo skupiają celownik, długo ładują, ale jak walną, to zdrowo. Są też takie, które szybko skupiają, szybko strzelają i... walą czasami za naprawdę fajne wartości.
Jeśli chodzi o podstawowe dane, to są one porównywalne, dlatego podaruje sobie opisywanie ich.
W artylerii nie ważny jest pancerz, ale jak strzela i za ile.
Okazuje się też, że na tym poziomie artylerii zaczyna być ważna szybkość ładowania i... celowania, jak i trafianie w cel, a nie to za ile bijemy. Powód takiego stanu? Artylerie IV poziomu biorą udział w bitwach z VIII. Oznacza to, że przeciwko nam stają artylerie: Hummel, Su-8 itd. Jak i pojazdy: T34, AMX z magazynkiem itd.
Zaczynamy od porównania najlepszych dział...
Grille
Artyleria, które ma zasięg praktycznie na całą mapę. Wadą tego działa jest: czas celowania (można porównać do wieczności), celność - celowniczy na poziomie 93% trafiamy 70% pojazdów. Najmocniej bijące działo z pozostałych artylerii. Penetracja także najlepsza, na równi z Su-5.
Działo, które potrafi zaskakiwać swoją nie celnością, ale nadrabia to obrażeniami. Dzięki niemu rozwaliłem IS-3 z połową HP, trafiając go w tył. Tiger czy Tiger II, to dla nas obiekty do zarabiania kasy i exp.
Możliwość operowania działem: 4. miejsce.
AMX 105 AM
Jest to artyleria, która plasuje się na trzecim miejscu pod względem zasięgu (trochę brakuje do pełnego pokrycia mapy). Artyleria ta jest bardzo podobna do M7 Priest - szybko ładuje (ponad 5 pocisków na minutę), szybko skupia, średnia celność (choć dane lekko kłamią, o czym w podsumowaniu), Dobra penetracja i zadawane obrażenia (co też jest trochę zakłamane - wyjaśnienie w podsumowaniu).
Możliwość operowania działem: 2. miejsce.
M7 Priest
Artyleria, która chyba plasuje się na drugim miejscu jeśli chodzi o zasięg. Szybko ładuje (ponad 6 pocisków na minutę), średnio skupia, średnia celność. Jeśli chodzi o penetrację, to plasuje się na samym końcu, zaś jeśli chodzi o obrażenia, to mieści się ona na trzecim miejscu.
Możliwość operowania działem: 1. miejsce.
Su-5
Najszybciej strzelająca artyleria, z tragicznym jak na IV tier zasięgiem, z jedną z najlepszych penetracji, najgorszymi obrażeniami, bardzo szybkim skupianiem celownika (pod względem plasuje się na pierwszym miejscu).
Pod wieloma względami, dla wielu ta artyleria będzie jedną z gorszych. Więc napiszę tutaj, że jest to pierwsza artyleria, na której przeszedłem pojazd wyżej, czyli do Su-8. Jej największą wadą jest zasięg (odrobinie lepszy od Su-26, co na ten tier to tragedia) i ilością pocisków, co wyjdzie poniżej. Po za tym, naprawdę fajny pojazd :)
Możliwość operowania działem: 3. miejsce.
Porównajmy sobie pociski (rozpiętość obrażeń, penetracji i... rażenia odłamkami).
Grille
Penetracja - 1. miejsce
Obrażenia - 1. miejsce
Rażenie - 1. miejsce
Ilość pocisków/przeładowanie - 2. miejsce
Amx 105 AM
Penetracja - 2. miejsce
Obrażenia - 2. miejsce
Rażenie - 2. miejsce
Ilość pocisków/przeładowanie - 1. miejsce
M7 Priest
Penetracja - 3. miejsce
Obrażenia - 3. miejsce
Rażenie - 2. miejsce
Ilość pocisków/przeładowanie - 1. miejsce
Su-5
Penetracja - 1. miejsce
Obrażenia - 4. miejsce
Rażenie - 1. miejsce
Ilość pocisków/przeładowanie - 4. miejsce
Podsumowanie...
Grając wyżej wymienionymi artyleriami (wszystkimi) maluje mi się dziwny obraz, gdzie statystyki powyższych pojazdów mają się nijak do tego, co one reprezentują na polu bitwy. Pierwszą rzeczą jest np. poziom naszego celowniczego, aby zaczął on trafiać w pojazdy, a nie koło nich. Celowniczy na poziomie 93% (przy odczekaniu, aby celownik zmniejszył się do minimum) w Su-5 praktycznie nie chybia, do tego warto dodać, że Su-5 ma najmniejszy celownik po skupieniu, choć statystyki mówią inaczej. Najgorzej wypada pod tym względem amerykańska artyleria i francuska, które bez splash-a (chyba tak to się określa) są zmuszone trafiać bezpośrednio w pojazd, zaś grille czy Su-5 trafiając koło pojazdu potrafią go: uszkodzić, zdjąć gąsienice, czy zabrać połowę energii (np. light tank). Jeśli chodzi o celowniczych to zauważyłem, że jak wspomniałem: Su-5 potrzebuje około 93% wyszkolenia celowniczego (poziom celowniczego + procent od dowódcy), aby trafiać w 95% w dany pojazd, grille - 95% (choć i tak celność jest na poziomie 70%), M7 Priest - radzę mieć 98% lub 100% - w innym przypadku, co jest trochę dziwne, ale artyleria ta potrafi sromotnie chybiać, w przypadku AMX 105 AM - 97% lub 100%, bo tak jak u amerykańskiej artylerii, pociski potrafią czasami latać gdzie chcą.
Może to kogoś zdziwić, ale najlepiej mi się grało Su-5 - nie przeszkadzał mi słaby zasięg (choć czasami dobijał), ilość pocisków (co wymusza decydowanie i ustalanie priorytetów). Trafiając na dość wysokie tiery uśmiechałem się, ponieważ była to szansa na exp i kasę, mimo tego, że Su-5 wg. statystyk nie zadaje ogromnych obrażeń. Może i nie zadaje, ale uprzykrzyć życie potrafi, a i rozwalić co niego też da radę. Drugą artylerią, którą gra mi się naprawdę fajnie jest... Grille (miałem nie robić Niemieckiej linii, ale wróciłem do niej, po zakupieniu Su-8, które na początku po prostu mnie odepchnęło). Trzecią artylerią, która gra mi się średnio to francuska maszyna, na końcu jest maszyna z USA. Dlaczego mam takie, a nie inne odczucia? Francuska maszyna i amerykańska to prawie to samo i tak samo się nimi gra. Obowiązek TRAFIANIA w cel, bo trafiając zaraz obok nic nie zdziałamy, czasami niskie obrażenia, dziwna celność - to chyba najgorsze wady tych artylerii. Nie raz musiałem strzelać na wprost grille, czy Su-5 i uwierzcie mi lub nie, ale dzięki temu niejednokrotnie ratowało się sytuacje, kiedy była ona beznadziejna. W przypadku AMX 105 AM lub M7 Priest, do takich sytuacji nie dochodziło, ponieważ zostawałem zazwyczaj rozwalony. Powód? Brak możliwości rozwalenia lub zadania obrażeń po przez odłamki. Mimo wszystko, to chyba właśnie rażenie odłamkami nie raz ratowało mi tyłek, czy decydowało o wygraniu czy przegraniu bitwy, niż to: ile pocisków mogę wystrzelić i jaką celność ma działo. Wszystko przez to, że np. strzelając Su-5 obok skały, koło której skrywa się pojazd drużyny przeciwnej, jestem wstanie go: zatrzymać, lub nawet zadać obrażenia, w przypadku np. M7 Priest nic nie jestem wstanie zrobić.
Su-5 ma też jeszcze jedną zaletę: inną parabolę pocisku, co sprawia że pojazdy na pochyłym terenie mogą zostać przez nas trafione (ja takie trafiałem), co innymi artyleriami tego samego poziomu mi się nie udawało.
Powyższe porównanie powinno wam jasno pokazać i zobrazować: jaka dana artyleria jest, jak się nią gra i co dzięki niej możecie zrobić na polu bitwy.
Pierwszą maszyną jaką odblokowałem jako pojazd kolejnego poziomu było Su-8 i Hummel. Kolejną będzie maszyna francuska, odnośnie amerykańskiej maszyny, to nie wiem czy będę chciał męczyć się ze zbieraniem doświadczenia, mając 3 artylerie, które w zupełności mi wystarczą do zabawy ;)
I tu taka uwaga: grille nie różni się praktycznie niczym od Su-8, więc jeśli grałeś tą niemiecką artylerią i zacząłeś linię USSR, mogę ci już napisać, że kupując Su-8, poczujesz jak byś prowadzić odrobinę ulepszone grille :)
Ps.
Su-5 już dawno sprzedałem, kupując Su-8. W dniu dzisiejszym pozbyłem się też Grille na rzecz artylerii V tieru - Hummel. Następną artylerią jaką zakupie będzie artyleria V tieru z nacji francuskiej.
wtorek, 8 stycznia 2013
WoT: Su-5 (IV tier, USSR - artyleria)
Su-5
Nie pozorna, nie wielka artyleria, która czasami potrafi napsuć krwi.
Tak ja bym ją nazwał, kiedy nią grałem.
Największą wadą jak i zaletą tego pojazdu jest działo tego pojazdu. Działo, które na poziomie 90% celowniczego zaczyna dopiero trafiać w cel. Skupianie celownika dobywa się naprawdę szybko, a obranie nowego celu to tylko kilka sekund. To mimo wszystko dobija w tej maszynie zasięg działa, który opiewa na około połowę mapy i to też nie do końca połowę.
I jak napisałem, Su-5 dopiero na dość wysokim poziomie celowniczego zaczyna trafiać bezpośrednio w cel.
Udało mi się np. podpalić dwa razy w jednej bitwie tego samego Tigera, denerwować ISy, czy nawet rozwalać obite Kv-1s lub t-150.
Moim ulubionym czołgiem był Tiger z powodu jego budowy (kwadrat z płaską ścianą jako pancerz).
Problemem jest jednak zasięg i... czasami nie wielkie obrażenia zadawane czołgom przeciwnika. Penetracja na poziomie 56-94 i obrażenia od 270-450 - to czasami nie wiele, aby zabrać KV-1 140 hp. Zaletą tej artylerii jest to, że jako jedyna po grille strzela pociskami odłamkowymi, które mają rażenie większe nić 1,xx m.
Przy Su-5 okrąg rażenia pocisku to 3,67 m - a to oznacza, że nawet nie trafiając możemy zatrzymać dany pojazd, czy zabrać mu obrażenia, nie wielkie ale zawsze obrażenia.
I nie martwił bym się celnością na poziomie 0,51 na 100m, ponieważ Su-5 skupia dość szybko i to do takiego kręgu, że czy tego chcemy czy nie, pocisk i tak trafi w cel (czyt. okrąg jest na tyle mały, że cały pojazd w nim się mieści, a czasami nawet wychodzi po za ten krąg).
Ostatnią wadą i to dobijającą jest... ilość pocisków, a jest ich tylko i aż 14. Oznacza to, że jeśli zacznie strzelać do wszystkiego na polu walki, szybko przekonamy się o tym, że bitwa na dobre się nie rozpoczęła, a my nie mamy czym strzelać. To wymusza na nas planowanie: w co chcemy strzelać, w co warto strzelać, aby zadać obrażenia, i co jest ważniejsze: lolek gdzieś tam odsłonięty, czy czołgi które się biją między sobą.
I tu na koniec napiszę: kiedy przyzwyczaicie się do Su-5 i przejdziecie na Su-8 szybko odkryjcie, że Su-5 przy Su-8 to był snajper. Ponieważ ja po kupieniu Su-8 i załadowaniu najlepszego działa na tej maszynie poczułem się jakbym grał KV-1, zaś kolejnym pojazdem było by KV-2 z "trollem" - czyli, z szybko skupiającej, celnej, z małą ilością pocisków maszyny dostałbym maszynę, które porusza się trochę szybciej, jest większa, ale wieczność trwa skupianie celownika, a celność... tego słowa załoga nie zna na Su-8.
Mi Su-5 grało się naprawdę fajnie, jedynie dobijała ta mała ilość pocisków i czasami zasięg, ale z tym jakoś sobie radziłem. Obecnie jestem na Su-8 i... mam już dość tej artylerii.
Wiedziałem, że o czymś nie wspomniałem: Su-5 ma dobrą parabolę lotu pocisku. Oznacza to, że można się pokusić na tej artylerii o strzelanie w pojazdy, które są pod górką lub na zboczu jakiegoś wzniesienia i mogą lub zostaną trafione. Grille, amx105 am, Su-8, czy M7 Priest tego nie potrafią. W momencie kiedy celujemy w pojazd, który stoi na zboczu np. przed torami dla wymienionych jest oznaczany jako... nie do trafienia. A mi wielokrotnie udawało się, właśnie przy pomocy Su-5, trafić takie pojazdy. Jednak ma to swój minus, bo każdy kamień czy skała za którą skrywa się pojazd jest dla nas nie do "ominięcia", chyba że zmienimy pozycje ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)